Projekt Bałtyk
Z czym się Państwu kojarzy morze? Nasz polski Bałtyk? Pewnie tak jak większości. Z gwarem, uliczkami zastawionymi sezonowymi ogródkami, zapachem smażonej ryby przy akompaniamencie głośnej i skocznej muzyki.
Wybrzeże budzi się do życia z pierwszymi promykami słońca. Pomału wstaje wraz z majówką. Pierwsze ucieczki z miasta, aby na chwilę posłuchać szumu fal i nacieszyć się ciepłem na skórze. Prawdziwy rozkwit następuje w czerwcu. Całe rodziny, grupy znajomych ruszają na plażę, aby naładować akumulatory na kolejny rok :)
Taka beztroska trwa aż do września, do pierwszego dzwonka, do końca urlopu.
A czy zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje nad morzem wczesną wiosną? Co się dzieje w małych miasteczkach, kiedy większość turystów jest jeszcze w dużych miastach?
Otóż wiosna nad Bałtykiem jest równie urocza co latem. Jest magiczna i potrafi wprawić widokiem w osłupienie. Można stać i podziwiać godzinami widoki, wdychając jod, którego zimą i wiosną jest najwięcej. W zależności od stanu pogodowego można zastać sztorm, który pochłania wtedy całą plażę. Najlepiej podziwiać szalejące morze z wydm lub schodów. Można zastać także ciche dni, kiedy morze stoi nieruchomo niewzruszone wiatrem, a na horyzoncie pomalutku ruszają się kutry rybackie. Mogą sobie to Państwo wyobrazić? Prawda, że pięknie?
Wiosna potrafi zaskoczyć również bardzo dobrą pogodą. Są dni, kiedy słońce rozpieszcza wysoką temperaturą już w kwietniu. Można wtedy skorzystać z panującej na wybrzeżu ciszy i w spokoju wylegiwać się na plaży za parawanem. Wieczorami, które są coraz cieplejsze można podziwiać krajobraz, spacerując po wydmach.
W związku z tym, pragniemy Państwa poinformować oraz zaprosić do śledzenia i wspierania pomysłu Podróżującej Rodziny. We współpracy z Pomorską Regionalną Organizacją Turystyczną powstał Projekt Bałtyk, mający na celu przejście polskiego wybrzeża na pieszo, z małymi dziećmi. Czterolatkiem oraz półtoraroczną córeczką. Prawda, że pomysł niecodzienny i ciekawy? Ale co może być lepszego dla dzieci niż ucieczka z zanieczyszczonego miasta, wprost do lasów, wydm, czystego powietrza przepełnionego jodem? Nic nie równa się z Parkami Krajobrazowymi, tuż przy samej plaży.
Pierwszy etap mają już za sobą. Start zaliczyli przez Mierzeję Wiślaną, pokonując już 50 kilometrów w marcu, kiedy temperatura spadała jeszcze poniżej zera. Kolejnym etapem jest przejście z Gdyni do Słupska. Oczywiście nie będzie to marsz po kilkadziesiąt kilometrów dziennie, od zmierzchu do świtu. Podróżująca Rodzina odwiedzi najciekawsze miejsca, napotkane na swojej drodze. Muzea, restauracje, hotele, a recenzje znajdą się na ich blogu, co będzie stanowiło solidną podstawę dla ułatwienia sobie wyjazdu nad morze.
Do nas Pani Magda z rodziną dotrze 16 marca. Na ten dzień planowane jest dojście do Władysławowa oraz krótki odpoczynek w naszych apartamentach. Staniemy na wysokości zadania, aby przyczynić się, chociaż w minimalnym stopniu, do tak dużego i wymagającego przedsięwzięcia.
Zachęcamy Państwa do śledzenia wyprawy oraz relacji z pobytu u nas.